Magi - czekając na wiosnę ...
Człowiek przychodzi z pracy, styrany /czy ztyrany?, nie wiem/ sponiewierany Chciałby sobie odocząć, gazetkę poczytać, w neciku porzebać a tu Dzieciaki żyć nie dają...
Jedno piszczy /Dino/, drugie marudzi /Julka/, cały czas latają nad głowami. Poprostu tryskają energią, która nie może znależć ujścia w zimowe popołudnia
Wiosno gdzie jesteś...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia