EKO Ciekawy - Przygodo HEJ
Ale ten czas leci...
tuż po powrocie z wakacji podpisaliśmy umowę z elektrownią - czyli załatwione już jeden temat z głowy i jeden papierek do pozwolenia o budowę jest.
Na gazownie jeszcze czekamy, ale już wiemy, że sprawa nie będzie taka prosta. Lecz nasz sprytny sąsiad poszedł tu i tam i już wie, że gaz będziemy mieć, więc mały uśmieszek pojawił się na naszej buzi, że może nie będzie źle i w październiku dostaniemy również i my promesę od gazowni no nic poczekamy, zobaczymy;)
a w międzyczasie miały się dziać inne rzeczy - ale no cóż nasz projektant się trochę pochowował więc nie mamy projektu aby zacząć rozmowy z ekipami... mały stresik się daje we znaki, ale wierzymy, że wszystko się pięknie poukłada. Życzymy zdrowia naszej drogiej Pani projektant i czekamy... co dalej?
wiosna na rozpoczęcie budowy jeszcze optymistycznie w zasięgu naszych możliwości i celów - więc się nie denerwujemy i działamy spokojnie:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia