Budujemy południową
No teraz to naprawde czuję że budujemy bo nawet na uzupełnienie dziennika czasu brak. W wielkim skrócie:
Jest prąd robocizna 170
jest woda kolejne 736
jest blaszak 1300, notabene juz zdążył zardzewieć
postawilismy tez ogrodzenie. Siatka kupiona na kilogramy kosztowała 300 , ale za to pod siatka rośnie cudnej urody róża.
Uprawomocniło się pozwolenie, kierownik zgłosił rozpoczęcie budowy więc...
w międzyczasie (13 czerwca)zapadła decyzja o wytyczeniu budynku. Zrobił to dla nas pan kierownik budowy. Polecam takie rozwiązanie bo poza 4 punktami, zaznaczył również na ziemii piaskiem gdzie kopać. W sposób znaczący uprościło to sprawę koparkowemu. A łątwo nie było. Inna rzecz że przezyliśmy szok gdy się okazało, że róznica poziomu w terenie wynosi od najniższego punktu do najwyższego 1,40m. Szykuje się baaaaaardzo stromy podjazd do garażu. Koszt wytyczenia 400.
19 czerwca czyli we wtorek na naszej działce pojawili sięi wreszcie wykonawcy. Przyjechała też stal (zakupiliśmy 30 prętów o średnicy 12 długich na 12 metrów i prety fi 6 na strzemiona i drut wiązałkowy 20kg ) koszt 1770 . z powodu dość znaczącej róznicy poziomów zdecydowano ze powstanie fudament schodkowy i ze zrobimy uskok. Podczas gdy panowie wyginali prety, robiąc strzemiona przyjechaął koparka. Ze wzgledu na dośc dobre warunki glebowe (zwarta glina) i tempo prac zapadła decyzja że łąwy lejemy bezpośrednio do gruntu bez szalunku. Powiększyliśmy tez je do 60 cm na szerokośc i 45 na głebokość. Pan koparkowy spisał się na medal powstał naprawdę równy wykop. 540 PLN
W środe przygotowaliśmy zbrojenie. NA dno ławy wylaliśmy chudziaka, połozyliśmy gruz betonowy żeby zbrojenie z każdej strony otulić betonem. Uparłam się też żeby pod łąwami wstawić rurkę a do zbrojenia przykrecić bednarke.
Przyjechał kierbud i zapdła decyzja na następny dzień zalewamy. Całą noc ze środy na czwartek spedziłam grając na bębenkach i zaklinając pogode żeby nie było deszczu, żeby nie było deszczu.
W czwartek rano pojechałąm na budowę. Beton miał dotrzec na 14 ale oboje z mężem dzwonilismy do betoniarnii żeby trochę przyspieszyć. Ehhh Opatrzność nad nami czuwała. Pierwsza grucha + pompa pojawiła sie o 11. Nastepna zaraz po niej i ostatnia około 13. Weszło 18, 7 kubika betonu. Koszt 4905 Świeciło dość mocne słońce i to nas uratowało, bo wieczorem rozpętały się naprawdę szatań kie nawałnice.Nie chcę myslec coby było gdybyśmy nie zdążyli. I tak trochę cemntu nam wypłukało i dużo kamyczków mają te ławy od góry, ale beton zdążył się związać, tak więc odetchneliśmy z ulgą. Teraz pracujemy nad usunięciem gliny która oczywiście się osunęła i pielęgnujemy nasz beton.
Jesli wszystko pójdzie zgodnie z planem to 28 zaczynamy izolację poziomą
na razie wydalismy około 45766 i mamy zalane ławy fundamentowe. Za zbrojenie tychże ław pan wykonawca dostał od nas 1150 PLN[/b]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia