Nasza przygoda z Oliwką
No nareszcie! Dzisiaj na całego rozpoczęła się nasza budowa.Wczoraj zadzwonił szef naszej ekipy oznajmiając, że oni są już gotowi i mogą dziś wchodzić... I przyjechali. :) Rano o 8.00 miała się zjawić koparka, aby zebrać humus (wczoraj już była ale zebrała troszkę za mało) no i... owszem przyjechała ale o 10.00... Zjawił sie także pan geodeta i wytyczył budynek ... zabrało mu to trochę czasu i skończył koło godz. 15.00. Wtedy ekipa, która do tej pory skupiała się na skręcaniu zbrojenia mogła przystąpić do kopania fundamentów... i prawie wykopała... na jutro pozostał im fundament pod garaż. Jak dobrze pójdzie jutro fundamenty będa już zalane Jestem w szoku, że to już... tak szybko i wogóle... Fajjnie byłoby, aby przyszłą Wielkanoc spędzić już w naszej Oliwce... :) Dzisiaj też tata z sąsiadem nakrył naszą szopkę dachem.
Kurcze - te zdjęcia - jutro się już postaram je wkleić... bo już rozpoczęłam świąteczną przerwę - ale mam fajnie - ale do zrobienia jeszcze dużo... jutro zabieram się z dzieciaczkami za przygotowania świąteczne... ale się cieszę... fajny ten dzisiejszy dzień... :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia