Nasza przygoda z Oliwką
Nie rozpieszcza nas to lato w tym pierwszym tygodniu wakacji :) Dziś chyba z 5 razy padał deszcz... niestety... i w związku z tym nasi dekarze mają troszkę utrudnioną pracę, ale mimo wszystko radzą sobie i widać, że robota się posuwa. Po jednodniowym, przedwczorajszym postoju dziś na dachu pojawiła się dachówka - na razie tylko wciągnięta i pozostawiona na prawie całej powierzchni dachu. Jutro napewno uda im się wciągnąć pozostałą część i mogą ruszać z zakładaniem dachówki na dachu.
Dzisiaj przeżyłam małą załamkę w związku z przyłączem gazowym. Wybrałam się dziś z dzieciaczkami do gazowni, by złożyć wniosek o takowe przyłącze. Wypełniłam ładnie wniosek, pani skserowała potrzebne dokumenty... wszystko przebiegło zadziwiająco szybko i sprawnie :) prawie na odchodne spytałam o to, kiedy realnie gaz pojawi się w naszym domku, a pani mi na to, że.... maj 2008 Porażka!!! Mam nadzieje, że troszkę uda się to przyspieszyć..., bo jeśli nie.... to w czasie zimy nie możemy robić wykończeniówki... nie mam pojęcia co dalej.... czy ten czas da się jakoś obejść... ???
1 Dzisiejszy wygląd naszej Oliwki ( dachówka na górze )
http://foto1.m.onet.pl/_m/cbc4c27ff6a457868683412d45e30e69,5,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/6d7170bd7ec7060b8631f5b954990755,5,19,0.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia