Nasza przygoda z Oliwką
Dzisiaj nasi dekarze o mało co skończyliby pracę, ale... niestety na czas nie zjawił się kołnierz do okna w naszej sypialni ale mimo dość niesprzyjającej pogody uporali się w bardzo dobrym tempie. I wogóle dzis spotkała nas bardzo miła niespodzianka - nasza "druga ekipa - ciesielsko- dekarska" pięknie po sobie posprzątała , czego niestety nie możemy powiedzieć o murarzach - do tej pory znosimy różne pozostałości po nich z całej działki. Ale był też mały "zonk" - zostało nam bardzo dużo dachówki - jakieś 12m2 - dużo... Zastanawiamy się co z tym zrobić Spróbujemy spytać w hurtowni, w której ją kupowaliśmy - tym bardziej, że wyliczenia co do ilości wykonywał pracownik hurtowni... Niestety również zauważyliśmy, że któś przeciął nam siatkę ogrodzeniową Tomek jednak szybko zadziałał - wkopując jeszcze jeden słupek w tym miejscu i odpowiednio naciągając siatkę. Rankiem wybraliśmy się do salonu, w którym mieliśmy zamiar kupić okna i umówiliśmy się na pomiar, ale jakoś dziwnie zostaliśmy potraktowani - Tomek twierdzi, że poczuł się, jakbyśmy przyszli kupić bułki, a nie okna do całego domu i naprawdę zastanawiamy się ... - zobaczymy wycenę...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia