Nasza przygoda z Oliwką
Tydzień pod znakiem porządków... ja nie wiem, czy wszyscy maja taki bałagan na swoich działkach... :) ? Jak tak patrzę na zdjęcia z innych działek to wydaje mi się, że u nas tylko taki nieporządek... No więc porządkujemy... Od soboty wyrywam zaschnięte zielsko po zastosowanym Rundapie. Co z tego...? Wyrywam... a ono znowu kiełkuje... juz nie wyrażę się brzydko...ale ... Chcemy nawieźć trochę ziemi, aby podwyższyć troszkę teren i potem przeorać działkę. Tak bym chciała na jesień obsadzić się jakimiś roślinkami... :) Podłączyliśmy również niedawno kanalize do domu (mój mąż uwinął się z tym w jakieś 2 godzinki - po wcześniejszych uzgodnieniach z tatą :) ) A teraz - (od 3 dni) kopie dół do kabla łączącego skrzynkę elektryczną w granicy działki do domku. :) - jutro pewnie skończy :) Zdecydowaliśmy się również na instalatora - tego od pierwszej wyceny (robocizna 3,5tys.) - ma wejść pod koniec września. W pierwszym tyg. września mają wstawiać okna, a w połowie mają wejść fachowcy od ocieplenia. Cały czas zastanawiamy się ,czy to dobry pomysł... Bo tynki będziemy kłaść po instalatorze- czyli pewnie w październiku... czy one będą nam chciały schnąć... Kotła z wiadomych względów nie zainstalujemy, ale jeśli byłby kominek to w nim byśmy palili - tylko czy to wystarczy??? - tym bardziej, że nie robimy kominka z rozprowadzeniem... Kurcze nie wiem... a może się wstrzymać z tym ocieplaniem...?
A oto nasza Oliwka na tle tęczy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia