Nasza przygoda z Oliwką
No muszę w końcu coś napisać... bo nowy rok nastał... i już pozostało mniej niż 100 dni do naszej przeprowadzki...
Od 2 dni w domku urzęduje majster- a właściwie 2 od ocieplania poddasza...
Nasze tynki - pewnie za sprawą kominka są już prawie wszędzie bieluteńkie
Jesteśmy na etapie wyboru płytek, armatury... tragedia... a miało być tak fajnie... Do wyboru pozostały jeszcze płytki do górnej łazienki... Kurcze już nie wiem czego chcę... mam czas do jutra, by sie zdecydować... więc nie mogę już za bardzo zwlekać...
Drzwi już zamówione, schody "się robią" - będą w lutym.
Jeszcze kuchnia - Tomek powiedział, że nie kiwnie palcem w jej sprawie, więc ... a co tam - napewno będzie piękna!!! Wizje mam, wykonawcę również, więc w czym problem....?
W ferie zimowe zamierzamy zabrać się za malowanie już nie mogę się doczekać...
Tomek jeszcze na działce - pojechał dorzucić do kominka... przywiezie pewnie zdjęcia... może później je wkleję...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia