Nasza przygoda z Oliwką
Kurcze, ale idą Polki....:)) Drugi set - mecz siatkarek z Serbią... Pięknie!!! Wygrały!!! Jeszcze tylko jeden set....
A do nas na działkę nie można wjechać... Dziś padało cały dzień i błoto po kolana. Dopóki był mróz było fajnie A w domku - praca wre! Już poddasze ocieplone Dziś Marek - nasz majster zaczął przykręcać plyty z kortongipsu. Troszkę nam się to poddasze skurczyło po ociepleniu trzydziestoma centymetrami wełny. Ale mimo grzania tylko kominkiem już czuje sie ciepełko :) Tomek dziś skończył robić podłogę poddasza. Właz w końcu mamy zainstalowany w sypialni, ale tak naprawdę nie zajmuje tak dużo miejsca. Dzisiaj po obliczeniach w końcu zamówiłam płytki do łazienki na parterze - kaniec końców padło na serię Victoria/ Victorio (chyba ) z Paradyża. A jeszcze w środę mieliśmy wybrane inne, ale okazało ie, że Iwona (moja siostra) ma takie same Do salonu również wybraliśmy takie same , więc bez przesady - zrezygnowaliśmy z tych do łazienki i poszukiwania zaczęliśmy na nowo Ale już się zdecydowaliśmy - za tydzień będą.
Wielką niewiadomą jest nasza kuchnia Malutka ta kuchenka, ale jakoś się pomieścimy, bez przesady...Zaczynamy powoli rozglądać się za sprzętami...
a nie mogę pisać... końcówka seta ... WYGRAŁY!!!! ALE SUPER... A jutro Rosjanki... - oby jutro było tak samo!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia