Nasza przygoda z Oliwką
Od soboty mamy zabudowane poddasze płytą gipsowo - kartonową. Teraz odbywa sie szlifowanie... Dojachały również płytki do łazienki na parterze oraz drzwi wewnętrzne.
Przedwczoraj wybraliśmy kolor schodów - gdzieś w połowie lutego mają być montowane.
Ach, zaczynam się martwić, że nie uda nam sie zdążyć do 15 kwietnia... - trudno wprowadzimy sie do niewykończonego domku... mimo tego, że jeszcze się nie przeprowadzamy, to ciągle nam coś ginie... właśnie zaginął bez śladu Pen Drive, na którym były przegrane ostatnie zdjęcia - jak go odnajdę to zdjęcia się pojawią... Muszę popytać dzieci - może to ich sprawka... Od 3 dni nie byłam w domku, bo niestety dopadła mnie grypa... mój mężuś pierwszy jej doświadczył, teraz przyszła kolej na mnie... nieciekawie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia