Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    114
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    163

Nasza przygoda z Oliwką


anusik

467 wyświetleń

A więc....

 


Ania i owszem dała radę... i od piątku mamy w domku gaz!!! Co prawda nie obyło się bez małych problemów ... ale najważniejsze, że panowie od instalacji licznika okazali litość i nie odjechali, gdy okazało się, że nie ma "zaślepki" na rurze mającej doprowadzać gaz do kuchenki i w momencie, gdy nie było uszczelki i gaz spokojnie ulatniał się w skrzynce... Jednak z uruchomieniem kotła musimy poczekać do soboty - wtedy zjawi sie serwisant i w końcu zrobi się cieplej... :) bo jak dotąd, to zimno, zimno - znacznie chłodniej niż na dworze.

 


Majstrowie - jak to majstrowie... :) no coments... Jedni się zjawiają, innych trzeba bombardować telefonami, których zresztą bardzo często nie odbierają, inni nie przychodzą... Jeśli chodzi o stan prac na dziś to:

 

 


1. Poddasze

 

 


a. pokoje pomalowane na kolory (wyprawki są potrzebne - szczególnie w miejscach malowanych przeze mnie ) - ale ogólnie całkiem, całkiem...

 


b. łazienka pomalowana - efekt ok :)), wszystkie sprzęty na swoim miejscu; brakuje szafek - no i Tomek dziś ukręcił przy gwincie słuchawkę prysznicową... i trzeba kupić nową...( Jak On to zrobił????

 


c. w kolejce czekają panele - dziś zostały położone w sypialni

 


d. Korytarz - kolor wybrany, więc jutro pewnie znajdzie sie na ścianach...

 

 


2. Parter

 

 


a. zabudowane schody płytą pips -karton - od strony kuchni

 


b. zrobiony szkielet szafy w wiatrołapie

 


c. kafelki położone w pomieszczeniu gospodarczym - dziś Marek zaczął je kłaść w garażu

 


d. rozstawione szafki kuchenne - na razie bez frontów... - musimy je dopiero kupić... są wybrane... a to sukces...

 

 


3. Elewacja

 

 


Gotowa!!! Cały domek otynkowany i pomalowany - od wczoraj zrobione są również balustrady na drzwiach w pokojach dzieciaków... Wyglądają właśnie tak, jak sobie wymyśliliśmy!!!

 

 


A tak wogóle to... sajgon... i na budowie...bałagan nieziemski... i tak mało czasu... no jakieś 12 dni!!!

 


Dzieciaki w dodatku chore i nie do końca można się skupić na budowie...ale... jest sukces...!!! Mój mąż w końcu wziął urlop!!! Myślałam, szczerze mówiąc, że nigdy to nie nastąpi... a jednak...

 

 


Jutro dorzucę fotki!!!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...