Nasza przygoda z Oliwką
Powoli, powoli domek nabiera cech domu mieszkalnego... choć w środku jeszcze kuuuuuuuuuuupa roboty.... na nasze szczęście możemy troszkę przesunąć przeprowadzkę, więc spokojnie pracujemy... (spokojnie to chyba niezbyt dobre sformułowanie ) Co przybyło w ostatnim czasie...?
1. garaż gotowy - płytki zafugowane :)
2. piec chodzi.... podłoga się osusza... choć na razie nie czujemy zbyt dużego ciepła bijącego od podłogi...
3. na poddaszu za to cieplutko - kaloryfery działają jak należy :)
4. cała góra pomalowana... panele pojawiły się wczoraj w garderobie..., drzwi do łazienki i do pomieszczenia nad garażem wstawione
5. dziś Marek nałożył tynk strukturalny w wiatrołapie- jakoś nie jestem przekonana na 100%... zobaczymy jaki będzie efekt po pomalowaniu...
6. Tomek właśnie "walczy" z sufitami w kuchni i w salonie...
7. wczoraj przyszły roślinki do ogrodu :) ... matko, nie mam ich gdzie posadzić...., bo ziemia nawieziona, ale jeszcze nie rozgarnięta...
8. od wczoraj mamy również nawiezioną szlakę, z której miasto robi nam tymczasową drogę do naszej działki... - ciekawe jak długo będzie taka "tymczasowa"...?
A to nasza elewacja :) już gotowa w pełnej okazałości...
http://images31.fotosik.pl/212/832b17772e9ab840.jpg
http://images34.fotosik.pl/212/eb2edc9f81b9b72e.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia