Nasza przygoda z Oliwką
Wczorajszy dzień upłynął pod kryptonimem "Malowanko i sprzątanko..." Dzieciaki odstawione do babć, a my na placu boju...
Dość dużo udało nam się wczoraj zrobić... Korytarze i klatka schodowa pomalowane... Z salonu powoli znikają wszystkie niepotrzebne tam sprzęty... Podłoga coraz cieplejsza :) i czystsza... :)
Garderoba już gotowa, by w niej znalazły się ciuchy... :) Tomek wczoraj położył panele w pokoju Antosi i zaczął u Frania...
Myślę, że przyszły tydzień będzie przełomowy i już powoli zaczniemy przeprowadzkę... Daliśmy sobie jeszcze 2 tyg. ale jak dobrze pójdzie może nastąpi to wcześniej...
Dojazd do domku zrobiony!
jeszcze brakuje nam paru sprzętów, mebli... ale to spokojnie, jak sfinalizujemy sprzedaż mieszkania to wtedy dokupimy potrzebne rzeczy...
Jutro mają być zamówione sprzęty kuchenne! Aż mnie korci, żeby dziś też pójść i troszkę porobić.... ale bez przesady :) dziś dzień dla dzieci... tym bardziej, że w końcu słoneczko wychodzi... :) więc po obiedzie może rowerek... wracam do garów...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia