Dziennik NASZEGO domu
zostało 40dni
Słońce wyszło i kolektory ruszyły. Wieczorem woda miała 55 stopni.
Schody niestety trzeba było poprawić, bo pomylili sie w obliczeniach. Teraz czekamy na podstopnice.
Atmosfera powoli robi sie napięta - czas goni.
Na budowie robi się ciasnawo, elektryce wchodzą w drogę kafelkarzom, Kafelkarze schodowcom a schodowcy przeszkadzają wszystkim, bo blokują przejście i dziwie się ze jeszcze potrafią żyć w miarę w zgodzie
Mażę o końcu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia