DamianR i KasiaR - dziennik Budowy
Ostatnio przypomniało mi się jak to kupiliśmy drzwi zewnętrzne - oczywiście okazyjnie ale to nie o to tutaj chodzi
Wiedzieliśmy że drzwi mają być białe bo taką mieliśmy stolarkę okienną i tak nam pasowało do elewacji a ponad wszystko wybór był podyktowany oszczędnością i przekonaniem że biały to kolor podstawowy i nie potrzeba żadnych dopłat
Jakież zdziwienie nas dopadło jak się okazało że to przekonanie jest prawdziwe tylko w przypadku stolarki okiennej ale do drzwi zewnętrznych już nie – za białe drzwi trzeba dopłacić i sporo czekać
Mniejsza z tym - wybraliśmy bardzo ładne drzwi które nie wymagały dopłaty za „kolor” i były w miarę cenowo . Super – trzeba trochę poczekać, dostawa będzie we wtorek ... :)
Owszem miała być ale nie dojechały nie wiedzieć czemu ... Panie wymyśl coś – miły człowiek znalazł drzwi do odbioru na już tylko musza je przewieść z innego sklepu . to od razu do mnie, nie musza przyjechać do nas i dopiero do Pana, jadę sam , ale tam jest inna cena (oczywiście wyższa) żeby mieć odpowiedni rabat muszą przyjechać tutaj ...
Mija kolejny tydzień ale i tak są trzy tygodnie wcześniej niż miało być zrealizowane opóźnione zamówienie. Drzwi są ale nie ma transportu – ok. przecież mam kombi teraz kolejny raz jestem z tego zadowolony, zabieram osobiście, Pan pomoże mi zapakować – powiedzmy – siedzenia leżą, przednie na maksa wyprostowane, a drzwi wystają no ale jest rada – sznurek i wiązanko jest ok., można jechać
A cha, ale jak tam wsiąść
Musiałem zluzować trochę sznurek, fotel kierowcy lekko się cofnął , na tyle że wsiadłem – powiedzmy można jechać (jestem na Okęciu a mam dojechać na Białołękę) wieczorkiem mniejszy ruch ...
Sztywniutki byłem że szok , modliłem się i śmiałem sam do siebie żeby nikogo znajomego nie spotkać , ludzie na światłach też patrzyli z politowaniem jak zębami trzymałem kierownicę ... – widok komiczny
Dojechałem na miejsce – jakoś Panowie rozładowali jest ok.
Ychy do czasu montażu – to inny motyw bo drzwi na wariata wiezione, ale na montaż musiały poczekać ponad tydzień żeby panowie humoru nabrali to po co ja się szarpałem
Zaczęli montować – zaczęli to za dużo powiedziane , werdykt DRZWI SĄ ZŁE TOTALNIE !!! , zawiasy maja na zewnątrz i każdy może je wykręcić i wejść, otwierają się nie na tą stronę i do tego lusterko jest nie z tej strony ...
Drzwi miały się otwierać na zewnątrz i wszystko było ok., a lusterko no może rzeczywiście powinno być odwrotnie ale Pan w sklepie nie miał pewności jednak jeśli coś to wymienią ale to może potrwać zostają no to kolejny problem – DRZWI SIĘ NIEOTWIERAJĄ!!! Siłowali, szarpali , na klamce się wieszali (na szczęście przed wstawieniem) i nic – na pewno języczek za duży dali i zatrzasnęli a teraz problem – „bo tak to jest z tymi drzwiami z promocji” – pojęcia nie miał co to są za drzwi i ile kosztowały - nie ma rady zabieram je z powrotem, musiałem znowu przytulić się do kierownicy bo transportu nie mieli i poczekać 2 tygodnie za nowymi , Pan w sklepie przyjął drzwi bez szemrania nie widząc w nich nic nie tak ale Klient się upiera to proszę – porządny sklep . Teraz już o czasie drzwi do odbioru ale znowu problem z transportem – i znowu moje uzębienie zapoznało się bliżej z kierownicą samochodu a moje stopy ćwiczyły ćwiczenia precyzyjne różne uczucia mną targały – zanim jednak wyjechałem poprosiłem o dokładna instrukcję i oględziny – Drzwi obejrzeliśmy dokładnie – takie same jak te które 2 tygodnie temu oddałem i wszystko ok . tak ma być, zawiasy są zabezpieczone i nie ma możliwości jakiegokolwiek wykręcania, są jakieś listwy i bolce generalnie ok. przekonali mnie że tak ma być, teraz otwieranie – „każde drzwi poza zamkiem klamki są zamknięte na zamek – trzeba włożyć jakąkolwiek wkładkę yellwoską i przekręcić klucz!!!” – a przecież moi panowie tysiące drzwi wstawiali i nigdy takiej głupoty nie spotkali
I tak po miesiącu miałem wstawione drzwi , podobno złe ale mi odpowiadają
Wcześniej miałem motyw z bramą garażową .. z której jeste(śmy) bardzo zadowoleni i dumni.
Motyw z bramą był bardzo miły i jak najbardziej na czasie Projekt projektem ale chciałem być pewny że z bramą nie przegnę – chcieliśmy mieć taką wielka na dwa samochody i w ogóle super ale baliśmy się kosztów, przezornie zrobiłem rozpoznanie jakie bramy są standardem i ile kosztują – ogromne pieniądze i zacząłem mieć wątpliwości czy może jednak dwie mniejsze przypadkowo, mimo że szukałem bramy 4,70 –4,80 okazało się że możemy mieć super bramę 5 m w ekstra wyposażeniu (jak dla mnie) za naprawdę korzystna cenę – niestety i tak ogromną. Jednak wykorzystując że jestem dopiero przed robieniem otworu można było się dopasować do „bubla” jaki ktoś nie odebrał ale cena musi być atrakcyjniejsza no i była , do tego jak zacząłem się dokładnie przyglądać ofertą to okazał się że żeby brama nadawała się do używania to należy zamontować kilka drobnych elementów w sumie Oferta na „bubel” była naprawdę atrakcyjna !!! Irytacja na handlowców sięgała zenitu – nie chcieliśmy poświęcać za dużo czasu (którego nie mieliśmy) na łażenie po punktach z bramami – przecież jest internet, fax, ale oczywiście przysyłali oferty i co – przecież mówiłem że ja jestem zorientowany i oczekuje konkretnej oferty i nie będę dzwonić dwa razy dzwoniłem do kilku którzy rokowali, że są atrakcyjni ale reszta – za droga – no i zaczęło się , dzwonili czy się podoba , ja na to że za droga i nie ma o czym mówić bo już wybraliśmy, a oni że trzeba było zadzwonić to byśmy się dogadali i z pretensja do mnie no jak się wkurzyłem w końcu to ja jestem klientem i niech zważają bo chyba coś nie tak robią – uprzedzałem co mnie interesuje i nie toleruje oszustwa i naciągaczy i nawet jeśli teraz Pani proponuje mi rabat 35 procent to o czym to świadczy – że macie mnie za naiwniaka i głupca który poleci z gotówka i zapłaci od słowa !!! no podłość ludzka nie zna granic
Oczywiście mój wykonawca miał w umowie montaż bramy i oczywiście nie widział żadnej trudności żeby zamontować 5 metrową bramę z automatem – przecież setki takich montował w sumie to brama była do odbioru już na etapie fundamentów ale uprzedziłem że odbiorę ją dopiero za 3 tygodnie – ok. Panie Robercie mamy bramę to może byśmy szybciutko garaż zrobili żeby go zamknąć i już by było jedno pomieszczenie na sprzęt i materiał (był maj) oczywiście dobry pomysł. No niestety garaż jakoś nie chciał się zbudować przez kolejne trzy miesiące ale p. Robert nie wiedział nadal żadnego problemu – zdąży a przecież to na razie nie potrzeba po trzech miesiącach poszedłem skruszały do Pan od bramy – przeprosiłem za zwłokę i zapytałem ile chce za montaż – zgodziliśmy się i tak w październiku mamy piękna porządną bramę taką jaką sobie wymarzyłem tj. Brama kasetonowa Normsthal, ocieplony 4 cm z dwiema blachami GŁADKIMI (nie brudzącymi się wg mnie), z chowanymi zawiasami, jakimiś specjalnymi prowadnicami, automatem (odpowiednio mocnym a nie jakimś tam), dodatkowym niezbędnym sprzętem
i to wszystko za jedyne .... (bardzo korzystna – Wiśniewski chudy bez automatu był droższy)
Jak już pisze o otworach to jeszcze okna
Z tym tematem miałem łatwiej bo sam kiedyś tym handlowałem i to w szerokim zakresie sporo ucząc się przy tym i o technologii i o konkurencji . Żoncia w pełni w tej kwestii ufała mi i nawet mnie polecała jako doradcę na forum Mieliśmy przekonanie, że nie ma co przesadzać mają być normalne i bez zbędnych kosztownych dodatków które i tak wiele nie zmienią, a tak żeby było z prawdziwego zdarzenia to i tak nas nie stać. Bez sensu było inwestować w jedno nie wyposażając w drugie więc koszty rosły galaksalnie – pozostajemy przy standardzie ale z trwałością, Najpierw zbieranie informacji i producentów. Nieomieszkałem odwiedzić swojego dawnego pracodawcy . niestety jak się spodziewałem nie był rewelacyjny, resztę konkurencji tj. namiary na producentów wykopała żoncia – nie chciała gadać z sprzedawcami ale jak już jej zrobiłem szablon z oknami i wymiarami oraz wstępnym opisem wymagań, była już bardziej zainteresowana, potem zaczęliśmy omawiać oferty to już naprawdę wiedziała o jakie szczegóły pytać – uczy się bestyja szybko
W sumie ofert spłynęło ... sporo czyli standard ok. 50 ofert – 5 było konkretnych, badania techniczne i wiarygodności należały do mnie . Oczywiście pojawiła się pokusa czy nie wziąć ładniejszych ale trochę droższych – jednak nie . w sumie skończyło się na całkiem dobrych bo profil VEKA 5 KOMOROWY (więcej niż chcieliśmy) całkiem sztywnych bo profil poszerzony, z dobrą szybą i o co chodziło z pełnymi szybami w naszym salonie – marzyły mi się wielkie przeszklenia w jednej szybie i udało się !!! do tego totalne zaskoczenie udało mi się też wynegocjować system przesuwny tarasu patio !!!! no to już przerastało nasze marzenia i radość była wielka . Nikt nam nie uwierzy ile nas te okna kosztowały ale to już nieistotne. – wykonawcę mogę polecić
Tylko terminy trzeba pilnować – u nas się udało , prawie bo w międzyczasie z dwóch okien garażowych które miałem już wcześniej jedno zaginęło jeszcze gdzie indziej i poprosiłem o dorobienie – niestety z tym terminem już jest dużo gorzej, ale tak to termin i montaż jest pierwsza klasa. A z Montażem też oczywiście miał to robić p. Robert (wszechstronny) ale wziąłem go przezornie na rozmowę i wyjaśniłem że w tych oknach jest kilka przeszkleń powyżej 2,5 m2 tafli szkła cięższego niż normalnie i trzeba to zamontować i dopiero zaszklić – zwątpił i odpuścił oczywiście koszt montażu potrącony z wynagrodzenia (dużo większe niż liczył sobie p. Robert – tu zachował się ok. a my oszczędziliśmy VAT)
I Tak w połowie sierpnia mieliśmy już wstawione okna!!!
Okna dachowe kupiliśmy już dużo wcześniej – oczywiście też okazyjne wyczaiłem że firma ROTO wypuszcza nową linię okien o trochę innych wymiarach a w OBI zalegają jeszcze stare i jak to się w takich akcjach robi z dużo lepszym wyposażeniem żeby się ich pozbyć a tu i tak brak chętnych . Nam góra nie jest potrzebna i jest ona robiona (ale nie wykańczana) na wyrost najprawdopodobniej będzie potrzebna za jakieś 14 –15 lat jak nie więcej więc pewnie okna i tak będą do wymiany. Jednak niech będą to już dziur w dachu nie trzeba będzie robić. Zgłębiłem temat i okazało się że całkiem porządne okna za 35 –40 % wartości można kupić nówki tylko przykurzone – wiem o tym że gaz w zespoleniu (argon) po 3, 5 latach obojętnieje i ze współczynnika u 1,1 robi się 1,4 ale co tam prędzej czy później i tak tak będzie – bierzemy – oszczędność naprawdę super odpowiednik VELUX’A (który bardzo mi się podobał i bardzo bym je chciał ) kosztował średnio po rabatach 1000 – 1500 netto + kołnierz - nie ma co się zastanawiać tylko brać – i znowu kombik jak znalazł, bo w Warszawce nie było tych lepszych, były w Płocku (blisko rodzinnego mojego miasta więc po drodze prawie)
Dachówki mieliśmy już gdzieś w czerwcu (dach był w sierpniu )
Tyle o oknach
http://foto.onet.pl/upload/39/9/_549003_s.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/39/9/_549003_s.jpg http://foto.onet.pl/upload/6/95/_549001_s.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/6/95/_549001_s.jpg
http://foto.onet.pl/upload/48/97/_522522_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/41/8/_518297_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/48/97/_522522_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/41/8/_518297_n.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia