DamianR i KasiaR - dziennik Budowy
Witam wszystkich w nowym roku...
Nowy Rok już mamy no i co , nowe problemy - niektóre stają się wieczne...
Oczywiście pamiętacie jak pisałem o tym że mamy mieć prąd – MAMY MIEĆ
Wykonawcy już nawet się nie pytam na którą sobotę mam te flaszki szykować bo w końcu sam w nałóg wpadnę ... prąd teoretycznie już ladamoment mamy mieć – teraz produkują się liczne protokoły które oczywiście się gubią i nie trafiają tam gdzie trzeba –najśmieszniejsze że już człowiek na którego jest podpisana całościowa umowa chciał wpłacić pieniądze ale nie może ... bo nie ma protokołu – w sumie może 2 a może 5 a może 9 ... szlak mnie strzela i już nawet nie chce się denerwować i nie dzwonie do niego ale w końcu będę musiał...
Będę musiał bo pojawił się inny problem – padł masz wspaniały agregat – chodzi ale podobno prądu nie daje... podobno bo dowiedziałem się o tym wczoraj a jestem na wyjeździe i dopiero w sobotę będę mógł go obejrzeć (jak by to coś dało) pewnie trzeba będzie go zawieść do sprzedającego – oj daleko to było ... pomyślę co zrobić
Tym czasem roboty stanęły na dobre – kazałem panom odpoczywać i nabierać sił i jak tylko będę coś miał to dam znać... ciekawe kiedy będzie prąd . Panowie mieli skończyć prawie ukończone ogrodzenie i zacząć robić ostre tynki w środku – i nic
Co do ogrodzenia – oczywiście okazało się że to co ja liczyłem za ogrodzenie to nie jest to samo co liczy p. Mietek... oczywiście ja nie liczę wszystkiego a on oczywiście tak – będzie problem jak się patrzy bo już kolejny raz nie dam się naciągnąć, do tego zaczyna mi cos przebąkiwać że on się na dachu nie widzi... masakra będzie
Na szczęście inna szczęśliwa forumowiczka (dziękuje Nulla) chwaliła sowich dekarzy (też częściowo na poprawkach) w swoim dzienniku i mam nowy kontakt – niebawem się spotkam i porozmawiam więc dowiem się więcej – oby nie kosztowało to dużo dużo więcej bo już żoncia zaczyna lamentować że tak się dobrze czuła jak widziała okrągłe sumki na koncie a teraz to jakoś tak to gorzej wygląda...
A żoncia teraz zaczyna być w swoim żywiole – coraz bliżej jest urządzania więc coraz bardzie realne są projekty wnętrz których do tej pory się trochę narobiło : kuchnia kolejna odsłona.
(tu miało być ... coś czego niem umiem wstawić - żoncia pomocy... )
Mnie się bardzo widzi ale żoncia sama robiła i sama ma strasznie dużo zastrzeżeń (ale zrobiła aranżacje bardzo pod mój gust i to z wielka premedytacją bo sama zawsze była przciwna takim rozwiązaniom)– projekt jest niekompletny bo po lewej stronie jest kolejny blat przy oknie ze zlewozmywakiem itp. ale ma to co dla mnie najfajniejsze zabudowe od podłowi do sufitu na całej ścianie z forniru!!!!
Ostatnio mieliśmy nalot na szukanie wanien – koszmar, już były wybrane ale pojawiły się nowe (sam ja upatrzyłem ) oczywiście za drogie więc żoncia uparcie szukała tańszych (nadmienie że te które wybraliśmy rok temu okazują sie zamałe dla nas obojga na raz - niby duże ale wcale nie) - znalazła ... TA I ŻADNA INNA – następnego dnia zmieniła zdanie ta nigdy – materiał do du... trzeba szukać inne, coś tam jest ale... – ja już się wyłączyłem i powiedziałem że włączę się jak będziemy w sklepie przy kasie bo to nie ma sensu, podobna sytuacja z kaflami do łazienek (a mamy już kilka komplecików - jak się okazuje niekompletnych) sam jednak nie całkiem obojętnie przechodzę przy innych tematach – przypadkiem wpadł na mnie piec o jakim myślimy (no dobra ja myślę ) i znowu jakieś głupoty mi ktoś nagadał i musiałem siedzieć i szukać w necie – oczywiście bzdury ale co, sprzedawca wie lepiej – chodziło o to że piec 22 kw moduluje się od 4 kw – no bzdura totalna – w żadnym katalogi WOLF’a (bo taki kondensat ma być ) nie ma takiego produktu... po nocnej eskapadzie po necie stwierdziłem że nie mogę dawać się wciągać w kolejne dywagacje – mam juz wybranego doradcę – sprawdzonego wielokrotnie między innymi w takich sytuacjach – napewno doradzi coś aktualnie najlepszego – mamy jeszcze czas – piec nie teraz – TERAZ PRĄD!!!!
ZOBACZYMY CO SIĘ UDA...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia