Brzezina na nizinach - dziennik budowy na wąskiej działce
Eternit. Pierwszy etap naszego wyburzania - pozbycie się tego z dachu... Ponieważ liczymy na dotacje, nie mogliśmy czekać do samej rozbiórki domu. Kto się starał, ten wie, ilość papierologii duża (i 'zawsze' okazuje się że trzeba coś donieść czy zmienić co wydłuża czekanie...), no i nie sposób przewidzieć kiedy dadzą termin. Więc - podjęliśmy decyzję, że z dachem żegnamy się wcześniej... Położymy na te 2 miesiące folię budowlaną (tańsza niż papa, podobno?).
To będzie temat tego tygodnia. Jutro mam mieć telefon od dotacji, nareszcie finał, wniosek złożyliśmy w wakacje...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia