Dziennik budowy Z14
Od kilku dni nic specjalnego, a związanego z budową, nie dzieje się. Projekt jest w adaptacji u architekta i ma być gotowy ze zmianami w tym tygodniu. I wszystko było by ładnie i pięknie, moglibyśmy występować o wydanie pozwolenia na budowę, gdyby nie jedna zgryzota. Otóż nasza działka główna (piszę główna, bo tuz obok mamy jeszcze drugą) ma w prawdzie 26 m szerokości od frontu i liczy sobie 28 arów, ale zamarzyły nam się latyfundia. Od dawna mieliśmy chrapkę na 14 arową działkę obok i traf chciał, że okazała się być do sprzedaży. W dodatku należy do jakiejś bliższo dalszej rodziny mojego teścia i rodzina owa chętnie nam to sprzeda. Targ był krótki, cenę ustalono satysfakcjonującą obie strony. Problem jednak tkwi w tym, że onegdaj jedynym właścicielem owej nieruchomości był mąż cioci Broni, który z nikim tego nie konsultując umarł ładnych parę lat temu. Rodzina nadal władała działką i czerpała z niej pożytki, no bo przecież była ich. I pewnie ten stan trwałby nadal gdyby nie ta sprzedaż. Zanim działka przejdzie na naszą własność musi zostać sądownie stwierdzone nabycie spadku i jakieś tam jeszcze kołomyje związane z wzajemnymi rozliczeniami wewnątrzrodzinnymi. Skłamałbym mówiąc, że nie wiedzieliśmy o tym, bo sprawa była nam znana, tylko, że teraz wszystko się odwleka w czasie, a my czekamy, bo awansem zagospodarowaliśmy już działkę i WZZT mamy wydane na obie parcele. Rozprawa przewidziana jest na 1 czerwca, na szczęście bieżącego roku. Liczymy, że skończy się na jednym posiedzeniu, bo bez własności nie możemy wystąpić o pozwolenie na budowę ani dostać warunków do przyłącza gazu.
Pazerni jednak zrobiliśmy się na ziemię, bo już ostrzymy sobie pazurki na kolejną działeczkę przylegającą do naszej od północy Gdybyśmy zdobyli i ją to w sumie mielibyśmy jakieś 96 arów! To ja bym był panisko, pan na włościach, ziemianin
Acha, i mamy obiecane od Pana Składa Budowlanego te bloczki na ściany działowe po 5 PLN na 4 czerwca. Pan się pokajał. Na przyszły raz Bilobil mu kupimy na pamięć, tylko mamy wątpliwości czy będziemy mogli to odliczyć od podatku. Może czosnek niech je?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia