Moje zapiski z budowy - dominikams
Wczoraj rano panowie rozszalowali mi stopnie i zdjęli rozpórki, więc mogłam wypróbować wreszcie schody (bez schylania się i kombinowania, co by głową nie walnąć w konstrukcję). Wchodzi się fajnie, wygląda na to, że schody bedą wygodne. Dziś pomierzę je jeszcze raz, ale przy moich wczesniejszych obliczeniach wszystko się zgadzało (wiem, że schody zazwyczaj sa problematyczne z tą wysokością pierwszego i ostatniego stopnia).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia