Moje zapiski z budowy - dominikams
Z bijącym sercem czekam na jutrzejszy dzień. Bo, moi mili, jutrzejszy dzień to dzień wielkich zmian.Jutro przyjeżdzają okna!! I drzwi!! I styropian na ocieplenie!! I panowie do ocieplania!! (co prawda tylko dwóch na razie, ale dobre i to )
Tak więc sami widzicie, ze ciężko jest mi się doczekać. Najbardziej oczywiście czekam na okna i drzwi, bo wreszcie bedzie można naprawdę wejść do domu - otworzyć drzwi, wejść i zamknąć za sobą. I nie będzie tak wiało w środku
No i oczywiście cieszę się, że bedzie sie robić ocieplenie, bo na razie to mimo okien bedzie zimno (silka jest zimna i niestety bez ocieplenia nie da się domu nagrzać).
Chociaż i tak bedziemy palic kozą - jutro podłączamy zwierza do komina i heja!
Przynajmniej koło kozy bedzie ciepło, a panowie bedą mogli coś sobie ugotować
Chyba dziś nie będę mogła spać, ale to dobrze się składa, bo muszę pisać pracę dyplomową. Czy wspominałam już o tym? Piszę o uczeniu dzieci angielskiego, a konkretnie o nauce wymowy - bo to mój "konik" jest
Aha, podpisałam już umowę z firmą ochroniarską, alarm zakładamy na dniach. Na razie panowie będą spali w domu, więc nie musimy się stresowac. Będziemy ich musieli tylko podszkolić jak korzystać z alarmu (bo zanim wyjadą, to alarm już będzie).
Panowie od drzwi zaproponowali nam bezpłatna wymianę zamków (tzn. tych wkładek) po zakończeniu budowy. Fajnie, bo nie bedę musiała się stresować, że ktoś może mieć klucz do mojego domu.
Dam wam znać jutro, jak nam poszło z oknami.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia