Moje zapiski z budowy - dominikams
Rotawirus dorwał mnie tym razem I męża.
Najgorsze jest totalne osłabienie, jakie człowieka ogarnia - ból mięśni i takie sflaczenie. Zupełnie jak przy grypie...
A dziś miałam pisać test z lingwistyki - i co? Do kitu.
Mam też dobre wieści - umówiłam się na przyszły wtorek na zakopywanie kolektora do pompy ciepła. Póki pogoda pozwala, należy to wykorzystać, bo nie wiadomo co będzie na wiosnę (tzn. kiedy wiosna przyjdzie). Miałam zamiar szukać kogoś z koparką łańcuchową i, tak jak Agduś, wykonać te prace we własnym zakresie, ale jednak bierzemy pana Kuraszyka (montażystę pc Themogolv). Głównie jest to kwestia braku czasu - nie możemy sobie pozwolić na zabawą z kolektorami w tej chwili - ja mam sesję, mąż akurat siedzi nad jakimś projektem. Poza tym odpada ryzyko popełnienia błędów przy zakopywaniu kolektora. W razie problemów (odpukać) Thermoglov nie ma na kogo zrzucić odpowiedzialności.
Musze jeszcze wysłać zgłoszenie budowy oczyszczalni, bo w projekcie mamy szambo. Ale to dopiero zrobimy wiosną, bo teraz i tak nie potrzebne.
Zastanawiam się, co tu zrobić, jeśli sprawa tynków upadnie i nie znajdziemy żadnego zastępstwa dla naszego tynkarza (chociaż cały czas mam nadzieję, że nasz tynkarz odezwie się, tak jak się umawialiśmy - czyli mniej więcej w poł. stycznia). Mam takie pomysły: wylewki z podłogówką, ocieplenie dachu, no i to chyba wszystko
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia