Moje zapiski z budowy - dominikams
No więc wbrew obawom (moim i waszym, drodzy czytelnicy ), pies żyje i ma się całkiem dobrze - właściwie gdyby nie nadal mocno powiększony obwód w talii to nikt by się nie domyślił wczorajszego incydentu. Pies biega, fika, jak gdyby nigdy nic. Mało tego: sprawdziłam miskę - jest pusta. Czyli cholera wrąbała już wczorajsze jedzenie Wniosek jest taki, że gdyby dac jej wolny dostęp do żarcia - jadła by bez umiaru. W kazdym razie
Dziś panowie znów zostawili jej drogę wolną. Upomniałam po raz kolejny
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia