Moje zapiski z budowy - dominikams
Przypomniało mi się:
dziś moja mama zapytała, czy pisałam coś dla Muratora
Zdziwiłam się i zaprzeczyłam. Na to ona, ze dzwoniła jej koleżanka i mówiła, że czytała moją wypowiedź w ostatnim numerze
Zajarzyłam, ze to pewnie sonda internetowa z forum. Specjalnie kupiłam ten numer, co by dla potomności zachować , sprzwdziłam wypowiedzi forumowe, a tu guzik - nie ma
I właśnie przed chwilą usiadłam sobie poczytać Muratora (bo dawno go nie kupowałam), zaczęłam od początku, od Listów do Redakcji, a tam - mój post z forum
I pytam się - czy nikt do redakcji listów już nie wysyła, że muszą wyłapywać jakieś posty z internetu i udawać, że ktoś to do nich wysłał (to nawet mój wątek nie był, tylko chyba Kuleczki - jej post też tam jest)?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia