Moje zapiski z budowy - dominikams
Temat tynków na górze został zakończony!
Panowie pewnie teraz chlapią ściany na dole i przenosza się do pokoju nad garażem.
Nie mogłam sobie odmówić przyjemności zacierania tynków i pomogłam panom w ostatniej warstwie w naszej sypialni (na kawałku tylko). Tylko czy rzeczywiście pomogłam? Mówią, ze nie jest źle Ale proste to nie jest, trzeba mocno dociskać tą pacę z filcem i dość szybko "kręcić". Co jakiś czas trzeba też nabrać trochę wody. Potem p. Andrzej wygładza jeszcze wszystko pacą - gąbką. Ja chętnie ponakładałabym trochę tynku, ale nie chciałam ich stresować za bardzo - wystarczy jak na jeden raz
Tam gdzie tynki już wyschły ściany sa beilutkie, wyglada to naprawdę ładnie.
Wkleję wieczorkiem kilka zdjęć.
Panowie namawiają mnie na tynkowanie garażu - że lepiej teraz, bo potem bedą wylewki, wstawianie bramy i takie tam. Proponują zasłonić wjazd do garażu i wstawić tam na kilka dni nagrzewnicę. Mówią, że później nic się nie stanie, i biorą to na siebie - gdyby coś się jednak stało to przyjadą poprawić. Co o tym myślicie?
Zacieka nam strasznie komin - muszę coś z tym zrobić, bo jedna ściana jest mokra.
Obróbki bedą robione dopiero w marcu, więc potrzebujemy jakiegoś tymczasowego rozwiązanie. Może zabeapieczyć to jakoś folią i odprowadzać wodę do wiaderka? Liczę na wasza inwencję twórczą
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia