Moje zapiski z budowy - dominikams
Dziś dalej zgłębiałam temat kominków. Dzwoniłam do Lechmy, zeby dopytać się o szczegóły.
Poza tym muszę przypilnować męża, żeby przejrzał stronę o oczyszczalni ogrodowej, bo taka mi się ostatnio podoba - nie trzeba nic z tym robić, prądu nie pobiera, więc pewnie bardziej niezawodna. Mój mąż twierdzi, ze mu się wizualnie nie podoba, ale zdjęcia które oglądaliśmy były z początku realizacji, wiadomo, ze później rośliny rozrastają się, poza tym można sobie jakoś te rośliny dobrać, a w ostateczności przysłonić jakimiś krzaczkami. Obiecał, ze dziś się zapozna z zasadą działania
Czas goni, bo muszę zrobić zgłoszenie zmiany szamba na oczyszczalnię, a tu już luty się zaczął. W kwietniu musi być oczyszczalnia gotowa, chyba, że będziemy sikać do wiadra
Zdecydowałam się na styropian 12 cm pod wylewki i 7 cm wylewki, muszę jeszcze sprawdzić wysokość nadproży, ale planowaliśmy ok. 17-18 cm, więc nie powinno być problemu.
Panowie Tynkarze dziś robili salon - jak byłam wczesnym popołudniem, to sufit w salonie i w holu był już otynkowany, ale jeszcze bez ostatniej warstwy. Położą ją pewnie po weekendzie. W każdym razie jutro salon będzie skończony, i bedzie widać wszystkie rogi, obróbki okien, no i przejście z holu już na gotowo. Panowie zabronili mi palić w kozie w weekend, zeby nie wysuszyć za bardzo tynków. Podobno ma nie być mrozów. Na górze pewnie jednak włączymy nagrzewnicę. Zresztą na dole jest zdecydowanie cieplej. Mimo, że od przedwczoraj wieczorem koza ma urlop, dziś na dole było chyba ok. 6 stopni.
Dziś uświadomiłam sobię, że czas wybrać parapety. I zewnęrzne i wewnętrzne. Zewnętrzne pewnie jednak z blachy (muszę dokładnie posprawdzać ceny i porównać różne alternatywy). Wewnętrzne damy chyb az konglomeratu (najbardziej bym chciała jakiś delikatny beż w plamki. Pasowałby i do okien, i do ogólnego wystroju.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia