Moje zapiski z budowy - dominikams
Ale dzisiaj był cudowny dzień!
Taki wiosenny powiew... szkoda że tylko na chwilę
Korzystajac z pięknej pogody i całkiem przyzwoitej, jak na tę porę roku, temperatury, wybrałyśmy się z dziewczynami pohasać na działce. Siedziałyśmy na tarasie (trochę za dużo powiedziane, bo taras jeszcze nie zalany, tylko wypełniony piachem), grzało słońce, było cudownie Dostrzegłam jednak brzydotę naszej działki - żadnej zieleni, pobojowisko No, coż, trzeba będzie się tym zająć
Dziś po raz pierwszy otworzyłam okna na cały dzień, we wszystkich pokojach, żeby trochę przewiało, bo jednak jeszcze sporo wilgoci w domu. Na wieczór zamknęłam okna i tradycyjnie napaliłam w kozie. Ale słucham tak pogody i zapowiadają jakieś gigantyczne nrozy na przyszły tydzień, i to przez kilka dni. I sama nie wiem, czy mam palić tak cały czas czy dać już sobie spokój. Bo właściwie wszystko wydaje się suche, ale trochę się boję, ze to pozory. Może będziemy rozpalać rano i wieczorem, tak, żeby jakieś 1-2 stopnie w te mrozy w domu były.
Aha, pozakładałam dziś wszystkie klamki w naszych oknach, bo były niezamontowane, jako, że miało być tynkowanie. Teraz chyba już nic nie powinno się im stać.
Klamki nie są najładniejsze - kolor stare złoto. Ja chciałam jaśniejszy, taki złoto-srebrny kolor, ale cena była kosmiczna. Zmienimy jak będzie nas stać, może na początku tylko w kuchni i w sypialni.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia