Moje zapiski z budowy - dominikams
Co by tu dzisiaj.....
mamy zrobione sufity podwieszane (jeszcze trzeba je zacekolować i powstawiać halogeny).
Dziś spędziłam co najmniej godzinę grzebiąc w ofercie Castoramy - wybierałam halogeny. I tak - do salonu nad drzwi balkonowe wybrałam takie w kwadratowej oprawie (beda 3 nad drzwiami tarasowymi), 230V. Do kuchni 4 12V, okragłe (kolor stare srebro - czyli srebrny, ale raczej matowy. Do łazienki nie wybrałam
Ma być oświetlenie nad prysznicem i wcześniej myślałam o 2 halogenkach jakiejś mniejszej mocy, ale znalazłam fajne oprawy do łazienki - nie tanie, bo prawie 80 zł za szt., ale już nie trzeba kupować transformatora - halogeny sa 230V, ale aż 50W, więc teraz się zastanawiam, że może dać jeden centralnie (bo światła chyba da wystarczająco dużo). Jest to taki trochę większy halogen, nie taki typowy mały . Co myślicie? Bo dwa to chyba by za bardzo "dawały"... to tak jakby żarówka "setka" pod prysznicem - chyba za jasno, nie? Tym bardziej, że w łazience jest jeszcze górne oświetlenie + kinkiety przy lustrze.
Jutro panowie zaczynają układać podłogę w kotłowni - nasz pomysł ułożenia jej samodzielnie upadł, głównie z tego powodu, że nie chcemy im się pałętać tam i głupio by nam jakoś było
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia