Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    197
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    207

Moje zapiski z budowy - dominikams


dominikams

606 wyświetleń

Wreszcie jakos zebralam sie w sobie, zeby zrobic jakis wpis w moim zaniedbanym dzienniku. Bez zdjec, bo aparat jest niewiadomo gdzie

 

 


No wiec tak: w kuchni powiesilismy czesc gornych szafek (krzywo ), w lazience i w wiatrolapie zawiesilam (juz jakis czas temu) nasze zaslonki jako imitacje drzwi (marna) , poza tym niewiele sie zmienilo. Podlaczylam pralke, wiec jest juz jak w domu

 

 


Najwiekszy problem jest z oczyszczalnia mam juz dosyc. Dostawa folii opoznila sie o tydzien i okazalo sie, ze przyjedzie dopiero w piatek (2 tyg. temu), jak moj maz byl w Stanach. Czyli niby sama mialam te folie polozyc? Mialam angazowac swojego ojca, zeby mi pomogl, na szczescie pan S. zlitowal sie nade mna i przyjechal do mnie w sobote zajac sie tym poletkiem. Niestety okazalo sie, ze dostawa na czas (a nawet z jednodniowym opoznieniem) to dla firmy DHL za duzo o wiele za duzo.... Skonczylo sie tak, ze musielismy pojechac po przesylke sami. Folia wazyla 75 kg , wiec widzicie, ze potrzebowalam silnego meskiego ramienia (rowniez do podniesienia mnie na duchu, bo mialam dosyc juz wszystkiego ). Zaczelismy ok. 15, a skonczylismy chyba o 22 (znaczy pan S. wasciwie wszystko robil, ja troche pokopalam, troche pozasypywalam i tyle Za to zrobilam tajskie curry na kolacje, zeby mu to jakos zrekompensowac

 

 


Myslicie pewnie ze to koniec problemow? Nie, to dopiero poczatek Zwir przyjechal, koparka umowiona (musielismy czekac kilka dni), ale jak przyjechala, to okazalo sie ze zwir jest zmieszany z piachem, a wlasciwie jakas glina i nie mozna tego tak wrzucic. Efekt jest taki, ze do tej pory poletko jest niezasypane, i troche waniajet Zwiru sporo juz jest (plukalismy), ale jeszcze zostalo troche tego grubego i ten drobny na wierzch. Dzis rozkopalam ten drobny i sie zalamalam, bo on tez jest z piachem (ale chyba gliny nie ma). W kazdym razie pieprze to i zasypujemy jak jest. Otwory w rurach sa duze (sama wiercilam ), poza tym na dole dalismy ten gruby zwir, wiec nie powinno sie zamulic.

 

 


Tak to wyglada

 

 


Ale coz, trzeba jakos sobie radzic i sie nie zalamywac (chociaz brakuje mi slonca ostatnio, jakos wolalam te upaly) . Pije duzo piwa, wiec swiat wydaje sie lepszy

 

 


Zdjecia powrzucam jak znajde aparat (kiedy to bedzie? )

 

 


Bardzo wam dziekuje za doping i wsparcie. Buziaki!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...