Moje zapiski z budowy - dominikams
No i co tu mam napisać?
Poza moim ogrodowym szaleństwem, którego wszyscy chyba już mają dosyć (lodówka zawalona patykami, dzieciaki zagonione do mieszania piachu z ziemią do ukorzeniania i napychania tą mieszanką doniczek - bagatela chyba ponad 40, mąż targa piach do domu - wszystkie operacje robię w salonie - na dworze mi za zimno , a płytki szybko sie sprząta), żadnych innych zmian nie ma. A, przepraszam - wolna powierzchnia w garażu została skutecznie zmniejszona - teraz królują tam doniczki z patykami, oraz inne, wcześniej kupione roślinki. Kot poobgryzał mi pąki róż (tzn. patyków do ukorzeniania) Ale może z zapasowych puszczą.... No i przybyła nam duża szafa, więc robię przemeblowania i opracowuję koncepcję gdzie trzymać poszczególne rzeczy...
Dziś stwierdziłam, że nie wiem do czego służą te wszystkie kable na poddaszu.... Super, najwyżej obetnę
Kupiliśmy trochę drewna do kominka. Pan zapewniał że suche. Gówno prawda. Tak się tylko wydawało.... Dobrze że już się kończy ta zima.... Chociaz w przyszłym tyg. mają jakieś lekkie przymrozki być, ale co tam, ważne że nie ma kilkunastostopniowego mrozu.
Ale mi się tęskni za latem, upałami, siedzeniem na tarasie....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia