Miesięcznik Murator ONLINE

Jump to content
  • entries
    8
  • comments
    0
  • views
    34

Dziennik "MirZaw-a"


mirzaw

779 views

Witam

 

Od czego by tu zacząć ?

 

Na początku była działka - dostałem od rodziców - a właściwie od dziadka.

I z żoną wpadliśmy na pomysł - jedziemy na miesiąc do USA - na wczasy (dzieci zostawiamy u babć). Pomyśleliśmy (rok 2000) i zaczęliśmy zbierać pieniądze. Po zimie mieliśmy już jakieś 15000 i nagle wpadliśmy - może bardziej ja wpadłem - albo jedziemy do stanów albo zaczynamy budować. To był pomysł - ale obliczyłem że za te 15000 można kupić już ściany budynku.

Zaczęło się szukanie (wybieranie) projektu - przeglądneliśmy z 100000 katalogów i 5000 stron www. Na początek był projekt LIPNICY P12L - ale jak policzyłem materiał i "wstawiłem" go na działce okazało się że jest ciut za duży.

Zmieniliśmy sposób wyboru projektu. Najpier wymyśliliśmy wygląd budynku - potem rozpoczęliśmy budować jego wnętrze. I tak doszliśmy do pracowni DOMINO (http://www.domino.alpha.pl" rel="external nofollow">http://www.domino.alpha.pl) z Wodzisławia.

Tam jak przedstawiliśmy naszą koncecję - projektowali oni domki podobne zewnętrznie do naszych wyobrażeń - architekt stwierdził że trzeba zrobić nowy projekt - ale (!) jak będzie go mógł umieścić jako typowy to sprzeda go nam taniej. No i tak po 2 miesiącach projektowania, wymianie chyba z 50 maili z architektem - dostroiliśmy nasze cudo.

Następnie rozpocząłem batalie o pozwolenie. Wszędzie jeździłem sam więc w ciągu 20 dni dostałem pozwolenie. Na wecyzję o warunkach czekałem raptem 2 tygodnie i właściwie od pierwzszej wizyty w urzędzie minęły 2 miesiące i miałem pozwolenie.

Najwięcej problemów miałem z ochroną środowiska w UM - jakieś niereformowalne urzędasy - i buduję bez oczyszczalni ściaków.

Na budowę ekipa weszła chyba 3 września. Uprzedze - ale mimo że szef firmy (który zresztą sam cały czas robi) ma tyle co ja 32 lata to cały czas jestem z nimi na PAN - wierzcie mi to naprawdę pomaga uniknąć nieprzyjemnych sytuacji typu: słuchaj, nie martw się do się jeszcze odkręci itp.

Przez pierwsze 3 tygodnie walczyliśmy z wodą w rowach fundamentowych (akurat padało) a okazało się że mam wodę gruntową 1m pod ziemią. Aha jeszcze wcześniej był kierownik budowy. Szukałem takiego przez ogłoszenie w gazecie. Jakiś telefon znalazłem - zadzwoniłem a gościu na pierwszym spotkaniu powiedział: "Panie ja tam nie muszę przyjeżdżać - jak coś trzeba podpisać to podpiszę i będzie ok." no i tyle się z nim widziałem. Pomyślałe że w końcu ktoś musi być na budowie fachowcem a ja nim na pewno nie jestem.

Znalazłem innego kierownika po znajopmości - i to był ten O'K.

Jak już udało mi się zalać fundamenty to budowa ruszyła z kopyta. Właściwie tak szybko leciała że czasem nie zdążyłem uwiecznić na zdjęciach jej poszczególnych etapów - (zrobiłem sobie historyczny album)

Tak więc szybciutko poszły w górę ściany, potem strop, ściany poddasza, więźba i dachówki. W dniu 3 grudnia zamknąłem budowę na stanie surowym otwartym.

Po drodze miałem trochę urlopu więc sam zrobiłem - i jestem z tego dumny - drenaż opaskowy i wspólnie z budowlańcami skakałem po dachu przy robieniu więźby. Tak więc swój wkład mam.

Od tygodnia (11/03/2001) znów robota wre - wełna mineralna na poddasze, płyty GK)

Przy okazji po drodze zrozumiałem że trzeba ostro walczyć o rabaty w hurtowniach - teraz jak ide do hurtowni gdzie cały czas buduje - BUILDER - to mam na kartce spisane co najmniej 3 oferty 2 z innych hurtowni a trzecią wyssaną z palca. Po kilku chwilach kupuję w Builderze za cenę niższą niż najniższa z kartki - ta wyssana oczywiście. Dobry bleff połową sukcesu jak to mówią dresiarze.

W czasie budowy okazało się że drewno na więźbę - kupowałem telefonicznie z ogłoszenia w wyborczej jest podłej jakości ale cóż frycowe trzeba zapłacić. Teraz jak czegoś nie widzę to nie kupuję. Oststnio miałem taką sytuację z oknami. Facet mi oferował plastyki z profila schukko za super cenę ale ani koloru ani profila nia mógł mi pokazać na oknie (miał tylko kawałek plastyku). Lepszy jest jednak wróbel w garści... więc kupiłem tam gdzie mogłem zobaczyć - ideal 2000 round line - aluplast - złoty dąb - znaczy się zamówiłem - odbbieram gdzieś koło 15 kwietnia.

No to się rozpisałem już 2:36. Trzeba iść spać. Jutro następny dzień budowy - trzeba kupić kable prądowe, itp, itd. I tak do września - podobno wtedy się będę przeprowadzać.

Pozdrawiam tych co na morzu

Mirzaw

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.



×
×
  • Create New...