Moje zapiski z budowy - dominikams
Rany!!! Ale jestem obolała Wyszłam z wprawy w przekopywaniu, najwyraźniej Korzystając z ostatnich dwóch dni pięknej pogody, przygotowywałam dalszy kawałek naszego ugoru pod trawnik. Wzięłam się za ten odcinek przy wrzosowisku, żeby trochę bardziej je wyeksponować, bo kiepsko wyglądało. A więc uzbrojona w motykę i grabie, oraz taczkę na kamienie - wzięłam się do roboty. Wywiozłam 3 taczki kamieni z - w sumie- małego odcinka. Potem zagrabiłam i jest Chciałabym jutro dokończyć jeszcze kawałek, jeśli pogoda pozwoli. Reszta chyba wiosną, bo teraz już raczej nie będzie warunków
Dostałam wczoraj zrazy (gałęzie) pysznej śliwy - nie wiadomo jaka to odmiana, więc postanowiłam spróbować sama wyprodukować takie drzewko Nie mam właściwie wyjścia. Będę szczepiła na ałyczy. Pewnie w lutym/marcu. Nie mam pojęcia, czy się uda Trzymajcie kciuki, żeby zrazy się dobrze przechowały (trochę chyba za wcześnie ścięte, ale nie miałbym ich później).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia