Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
A teraz jeszcze trochę przyjemniejszy temat. Wczoraj jeszcze raz zerknęłam w wycenę robocizny- przedyktowaną przez telefon przez wykonawcę i wiecie czego sie dopatrzyłam?
Pan wyliczył mi robociznę z dwoma stropami wylewanymi (mój małżonek szanowny gdzieś usłyszał, że lepiej będzie jeśli drugi strop również zalejemy)
I te stropy wycenił na 4 tysiące złotych. Więc skoro zalejemy tylko jeden strop( tak już postanowione) to będzie jeszcze dwa tysiączki taniej Czyli 14 000zł. No i to jest górna granica- jak powiedzał wykonawca, jeśłi coś sie zmieni to raczej na moją korzyść. No i jak tu sie nie cieszyć?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia