Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
Przy okazji sadzenia drzewek poznaliśmy sąsiada- bardzo sympatyczny pan. Skorzystaliśmy z jego wody, by podlać nasze pierwsze uprawy i zamieniliśmy kilka zdań. Mam nadzieję, że będzie nam się miło sąsiadowało. Kiedy spytaliśmy, czy drzewka nie za blisko jego granicy posadziliśmy zrobił wielkie oczy i stwierdził, że możemy sobie nawet w granicy posadzić- jemu to absolutnie nie przeszkadza. Nie znam jeszcze sąsiadów od strony północnej- ale mam nadzieję, że są ok.
Kopiąc doły pierwszy raz właściwie mięliśmy okazję się przekonać, jaką mamy glebę. Porażka- tzn z wierzchu czarna- zachwaszczona do bólu, poprzerastana wszelakimi korzeniami roślin różnej maści. Warstwa poniżej 1,5 szpadla- piach.
Decyzja zapadła- przy wybieraniu humusu wywozimy całą ziemię z działki- przywozimy normalną- ogrodniczą(mam nadzieję, że nie porazi nas jakoś cenowo), latem obsiewamy jakimś nawozem zielonym, jesienią przekopujemy (czytaj przeoramy). Po pracach wykończeniowych na zewnątrz domu- zakładamy trawnik.
Zapomniałam dodać- za sadem przy ogrodzeniu posadzimy sobie jeszcze malinki (po prostu przesadzę je z działki rekreacyjnej, którą pilnie uprawiam), pożeczki, aronię i agrest- czego się nie robi dla dzieci?
Tak a propos działki rekreacyjnej- używam jej teraz w celu rozpłodowym
To znaczy ukorzeniam sobie na przykład bukszpan i zamierzam również thuje. Jesienią kupiłam malutkie sadzonki bukszpanu, ogoliłam dokładnie i te malutkie gałązeczki wpakowałam do ukorzeniacza, a potem do doniczki. Stały tak sobie niebożęta na wietrze, deszczu, śniegu i mrozie do dziś. Dzisiaj postanowiłam sprawdzić, co tkwi w donoczkach. Prawie wszystkie puściły piękne korzenie- przesadziłam więc sobie je do grządek, aby miały nieco więcej miejsca i czekały sobie, aż domek urośnie i zrobi się dla nich miejsce. A jest ich 22 sztuki.
W moim ogrodzie rośnie sobie jeszcze wiele innych kwiatów, które oczywiście zostaną przeniesione na ulicę ... (czyli tam, gdzie urosnie pistacja)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia