Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
moje pistacje zapuściły dzisiaj korzenie
A teraz po kolei:
O 7 rano zjawiłam się na budowie- moi panowie juz tam byli. O 7.00 miał być beton B 10- zjawił się dopiero o 9.00. Tak więc z ogromnym opóźnieniem, ale najważniejsze, że dojechał.
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6565.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6565-1.jpg
Gruszeczka wypięła się pięknie tyłem do mojego domku i opróżniła brzuszek:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6570.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/pict6569.jpg
Kiedy beton był juz wylany, panowie ułożyli zbrojenie, które leżało już sobie gotowe do ułożenia chyba z miesiąc:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6573.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6574.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6576.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6572.jpg
Potem zaprosiliśmy kierownika budowy. Przyjechał, sprawdził, chwilę z nami pogawędził (przemiły gość, naprawdę ) i oczywiście kazał zalewać. Ponieważ beton B20 mięliśmy umówiony na 14.00, moi budowlańcy pojechali na inną budowę i tylko czekali na sygnał.
Pojawili sie ponownie bardzo punktualnie, za to pompa i beton znów z dużym opóźnieniem. No i zaczęło się
Pompiarz, jak zobaczył podjazd, zaczął kląć, wściekać się. Fakt, że jest wąsko, ale sąsiedzi pootwierali swoje bramy, zdjęliśmy część ogrodzenia między nami a sąsiadem.
Oto pierwsze podejście- przodem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6578.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6577.jpg
Teraz podejście tyłem:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6579.jpg
jak widać, udało się i pompa wreszcie rozwinęła skrzydełka:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6580.jpg
Tu juz widać gruchę, która przyjechała z pierwszą partią betonu i sprawnie ustawiła sie tyłem
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6581.jpg
i siurnęła:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6582.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6583.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6584.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6588.jpg
A to już druga gruszka, czeka sobie spokojnie, aż moją działkę opuści pierwsza:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6587.jpg
A na ulicy oczywiście sensacja, bo tyle sprzętu ciężkiego kalibru to ta ulica jeszcze chyba nie widziała
Ale za to, jak już pisałam, sąsiedzi pomagali jak mogli, pootwierali swoje bramy, pozdejmowali przęsła, żeby tylko nieszczęsna pompa mogła wjechać. Sąsiad śmiał się nawet, że jak już wjechała, to trzeba by ją zostawić aż do zalania stropu.
Najważniejsze, że już zalane. Mój domek otrzymał dzisiaj swoje nóżki. Ładne prawda?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia