Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
To jadziem dalej...
Rano (przed 6.00)przywieźli porotherm- 10 palet na dobry początek. Jedna to pustaki rogowe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6689.jpg
rozładunek:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6690.jpg
no i wszystkie na swoim miejscu:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6692.jpg
Kiedy przyjechałam na budowę za dwie godziny, zastałam
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6693.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6694.jpg
Za chwilę było już :
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6695.jpg
A potem przyjechała jeszcze przyczepa pospółki do zasypywania od zewnątrz. Najpierw panowie zasmarowali jeszcze styropian cerplastem- żeby zabezpieczyć przed wilgocią. Potem przyłożyli na to folię kubełkową i zasypali pospółką:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6696.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6698.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6699.jpg
Kiedy przyjechałam po dwóch następnych godzinach moim oczom ukazało się okienko w gabinecie:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6702.jpg
i wyjście na taras z salonu (od strony przyszłego ogrodu)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6703.jpg
A to już kolejny narożnik (od strony wejściowej- czyli kotłownia)
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6705.jpg
A to widok na ścianę z oknem do gabinetu i do salonu widziany z "ogrodu"
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6707.jpg
i jeszcze raz- tyle, że widać początki ściany północnej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6708.jpg
Kiedy byłam na budowie ostatni raz (ok 16. był już początek okna w kotłowni i łazience (postanowiłam dorobić okno w łazience dolnej- pisałam już chyba wcześniej o tym) Nie wzięłam jednak aparatu
Zamówiłam jeszcze pustaki porotherm 25 na ścianki wewnętrzne. Kolejny transport przewidziany na środę. Ścianki działowe będą z ytonga.
Do tej pory nie mogę uwierzyć, że mój domek już się buduje. Że już mam pierwsze ściany i początki okien. Że mam pierwsze kąty i pierwsze rureczki w domku. Ludzie- nie wierzę
Nie przypuszczałam, że budowa może sprawić tyle radości.
Pieniążki idą jak woda- topnieją jak lód w tym upale. Ale nie rozpaczam z tego powodu. Cieszę się naszym prawdziwym domem
Czekam jeszcze tylko na wycenę hydraulika i wkrótce podsumuję stan zero.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia