Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
Jak pistacje pną się w górę
Zapraszam do środka. Widać już drzwi wejściowe:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6717.jpg
A tu drzwi wejściowe i początek wykuszu w kuchni:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6716.jpg
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6718.jpg
Okna w wykuszu będą właśnie na tej wysokości. Tam gdzie widać cegiełkę, to początek filarków między oknami.
A to już kuchnia od wewnątrz:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6721.jpg
A to ściana południowa- widoczne duże okno tarasowe w części jadalnej i mniejsze w części kominkowej:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6720.jpg
A to już okno gabinetowe- nieco wyższe niż wczoraj:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6723.jpg
A to już nadproża, które pewnie jutro znajdą się na właściwych miejscach:
http://i50.photobucket.com/albums/f308/dobryszyce/PICT6724.jpg
A teraz krótkie streszczonko. Dziś postępy niewielkie. A to z tej przyczyny, że brakło porothermu, a z dowozem kiepściutko. Ze względu na temperatury- jak wiecie- ciężki sprzęt jeździ tylko do 11.00. Tak więc o 13.00 moi panowie mięli już wolne. A ja podlewam nadal beton, no i teraz jeszcze ścianki, żeby za szybko nie schły spoiny. Dziś sama widziałam, jak jeden z chłopców wycierał pustaki. No więc pytam go, dlaczego to robi. A on na to: "żeby ładnie wyglądało". No to ja: "No i wygląda ładnie". Dobrze się zachowałam?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia