Miesięcznik Murator ONLINE

Jump to content
  • entries
    8
  • comments
    0
  • views
    27

Moja Oliwia


Missia

371 views

Nasz domek nazywa się Oliwia - tak nazywał się projekt i tak już zostało.

Szczęśliwie jesteśmy już po zamontowaniu okien, drzwi zewnętrznych i bramy garażowej. Budowaliśmy zgodnie z prawem, że jeżeli cos może się nie udać to się nie uda. I po każdej takiej małej katasrofie prosiliśmy o pomoc wynajętego architekta (p. Jakuba, doświadczonego budowlańca i projektanta wnętrz)żeby zaradził. Teraz okazuje się, że dom mamy bez wiekszych błędów - co bardzo dziwi każdą koleją ekipę, która robi wykończenie wnętrz.

Część katastrof popełniliśmy na własne życzenie - przesunięcie ściany w salonie, przez co rozjechała nam się więźba. Przez miesiąc szukalismy architekta, który przeprojektowałby nam dach (większość architektów których przywoziliśmy na budowę stwierdzała prosto: nie da się i zalecała burzyć ścianę - w najlepszym przypadku. Nie wspomnę o pomysłach z wygladem dachu. Bardzo mnie wtedy dziwiło, że ja dysponuje większą wyobraźnią i lepszyi pomysłami na uratowanie dachu od rasowych artystów. Aż w końcu niebo nam zesłało p. JAKUBA.

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.



×
×
  • Create New...