Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
Miały być dwa tygodnie przerwy, a tu....
Wczoraj mąż tak od niechcenia pojechał na budowę i co sie okazało?
Acermany częściowo już ułożone. W dodatku nawet mnie nie zawiadomili, że będą robić strop. Dziś byłam tam osobiście, spacerowałam po mojej przyszłej podłodze i wiecie co? Fantastyczne uczucie. I jakie widoki???
Dziś i jutro kończą układanie zbrojenia no i jutro ok. 14 zalewamy.
Wieczorkiem wrzucę kolejne zdjęcia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia