Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
Czekam na moich dekarzy i już nie mogę się doczekać. Pewnie będę musiała ich trochę pogonić
A w ogóle coś zjadło mój emblemat- smoczka. Ciekawe, co to za stwór??
W naszej hurtowni pojawiła się wełna i chyba będziemy zmuszeni zrobić zakupy. Tym bardziej, że właśnie dostaliśmy kolejną transzę
Poza tym super, że mamy piękną polską złotą jesień.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia