Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
Pięknie- swój dziennik znalazłam dopiero na trzeciej stronie - dawniej nie opuszczałam pierwszej.
Ale do rzeczy:
Wczoraj znów miałam bardzo miłe odwiedziny w moim domku. Poznałam kolejnych Forumowiczów- Simon & Eve i ich dzieciaczki. Bardzo miło było mi Was poznac. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Szkoda, że wszyscy, którzy mnie odwiedzają mieszkają tak daleko
A teraz trochę nowinek. Mam nowych elektryków. Poprzedni pan, delikatnie mówiąc- olał nas. Zresztą nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło. Tamten wyliczył nam robociznę z materiałami na ok 7500- 8000zł (do tej pory nie określił zresztą, ile chce za punkt). Nowa ekipa od razu określiła swoje wymagania (cenowe) i zasady współpracy. Jeśli chodzi o robociznę- 1200zł za kondygnację i nasz koncert życzeń. Myślę, że to dobra cena (w tym również rozprowadzenie kanałów pod alarm i antety). Na materiały pan otwiera nam konto w sklepie i wszystko dostajemy z 40% rabatem . A materiały będą kosztowac około 2500- 3000zł. Instalator od hydrauliki i c.o jeszcze liczy więc nie wiem o ile schudnie nasze konto.
Zdecydowaliśmy się już na kominek z płaszczem wodnym- będzie Lechma. Widzieliśmy ostatnio u znajomych w dodatku pięknie wykończony kaflami. No i zakochałam się w kaflach nieuleczalnie.
Kupiliśmy też już wełnę do ocieplania poddasza i płyty osb.
Wczoraj zamówiłam umywalkę do małej łazienki- jednak nie będzie Qattro Koła. Nie wiem jak to się stało, ale pan pomylił ceny i wtedy podał mi cenę umywalki firmy antado, nie koła. No i zamówiłam antado- dolomitową. Na ekspozycji była kiedyś ustawiona na pięknej szafce wenge. Niestety w tej chwili jest ona niedostępna więc szafkę dorobimy indywidualnie lub po prostu zbudujemy dla niej blat.
Cały czas poszukuję pozostałej ceramiki łazienkowej i ciągle zmieniam ustawienie sprzętów w górnej łazience. No i rozglądam się za płytkami. No cóż- wykończeniówki nadszedł czas
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia