Tabaluga i pistacje- dziennik budowy i nie tylko...
NARESZCIE MAM FERIE
A tak poza tym- zepsuł mi się aparat- zdję nie będzie
Pan hydraulik skończył "demolkę" w domku. Rozprowadził piony w łazienkach i kuchni i powtykał tam strasznie grube rury(ciekawe po co?)
Zaraz po tynkach wróci z powrotem, żeby rozprowadzic kanalizę po podłodze, no i oczywiście rozprowadzic rurki do c.o.
Na moim skalniaczku zakwitły żółciutkie krokusy - początek lutego, gdyby ktoś zapomniał. Ja zapomniałam, że w ogóle sadziłam krokusy, a one same dały już o sobie znac- moje bidulki
Kupiliśmy drugi samochód- z jednym była już udręka. Teraz wszyscy chcą jeździc nowym- szczególnie dzieci.
A w niedzielę jadę na narty To znaczy, jadę się uczyc na nich jeździc. Mam nadzieję, że wrócę na własnych nogach. Mam też nadzieję, że w Karpaczu będzie śnieg.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia