wbrat - dziennik budowy
16.08.2005
Witam po długiej przerwie!
Oczywiście 1 sierpnia nic nie zaczeliśmy, bo pozwolenia na budowę i na wycinkę drzew jeszcze nie było...
Mimo to nastąpił duuuuży postęp: w piątek (12.08.2005) dostaliśmy wreszcie pozwolenie na wycięcie drzew i cały długi weekend testowaliśmy wytrzymałość piły!! . Oczywiście nie obyło się bez komplikacji.. jeszcze w piątek rano miły pan od drzewek twierdził, że przed 18.08 to nie mam co marzyć o pozwoleniu, bo on ma swój harmonogram, notoryczny brak czasu i osób do pomocy a tak w ogóle to są osoby ważniejsze od nas, które też czekają. Na szczęście tym stwierdzeniem tak zdenerwował żonę, że 20 minut po rozmowie z nią zadzwonił z informacją, że pozwolenie już leży do odbioru .
Tak więc drzewek już nie ma, ale co gorsze pozwolenia także... tzn. jest ale jeszcze nie prawomocne (sąsiedzi na wakacjach nie są zbyt skorzy do odbierania poczty ). Prawomocne pozwolenie mam odbierać jutro. Jutro też planuję pojechać do PINBu dzięki czemu 25.08 będziemy mogli (wreszcie!!) ruszać z konkretną robotą. W między czasie zatrudniliśmy inspektora budowlanego, który będzie nadzorował roboty. W najbliższą sobotę planuje objeździć okoliczne składy budowlane, żeby się zorientować w cenach i może nawet coś już zamówić... Tylko coraz bardziej martwi mnie zbiżająca się wielkimi krokami jesień i zima... czy zdążymy zadaszyć dom przed pierwszym śniegiem?? Jak dalej będzie się wszystko tak wlekło jak do tej pory, to będzie kiepsko... ale z drugiej strony jestem dobrej myśli - teraz może być już tylko lepiej...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia