wbrat - dziennik budowy
25.08.2005
Napisałem, że w czwartek zacznę? Cóż... ekipa kończy jeszcze jakieś prace na innej budowie i zapowiedzieli się u mnie dopiero na sobotę. Ale nawet dobrze wyszło, bo wczoraj na działce był geodeta i jak pomierzył wszystko, to myślałem, że źle widzę...
Otóż moje wcześniejsze szacunki co do lokalizacji domu były na tyle złe, że ostatecznie jeden róg znajduje się w miejscu, gdzie humus nie został zebrany, a dodatkowo jeszcze dwa drzewka będę musiał wyciąć... podkreślić muszę że humus był zbierany z zapasem ok.2 m z każdej strony...
Jak chwilę potem zrozumiałem, mój błąd wynikał z tego, że przy obliczeniach odległości domu od granicy sugerowałem się ogrodzeniem przy kanałku... Wiedziałem, że może ono być postawione niezbyt dokładnie, więc prosiłem geodetę by tą granicę też wyznaczył "przy okazji". Ostatecznie okazało się, że granica przebiega ponad 2 metry za siatką...
Ale generalnie to nawet się cieszę... nagle działka się powiększyła, dom się przesunął tak, że ogród od strony tarasu też się zwiększył... jedyny problem to fakt, że znów dziś będę musiał wziąć piłę i łopatę w rękę i do roboty... oby tylko słupków żadnych nie strącić... .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia