wbrat - dziennik budowy
28.10.2005
No i stało się! We wtorek (25.10) w południe (po kilku perturbacjach związanych ze spóźnieniem się gruchy z betonem o 3 godziny) udało się wylać strop!!!
Niestety nie mogłem obserwować tego wydarzenia do końca, gdyż musiałem jechać do pracy, w środę też nie udało mi się zobaczyć efektów, ale za to wczoraj byłem i mogę stwierdzić: strop stoi (a w zasadzie leży) i ma się dobrze! :). Oto dowód:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0048.JPG" rel="external nofollow">http://republika.pl/wbrat/Pianella/0048s.JPG
Tak więc wejście na poddasze stało się wreszcie proste. Przetestowała to nawet Roxa (ew. Roksa ), suczka teściów. Z lewej (za Roxą) widać dodatkowe wzmocnienie zbrojenia stropu nad wykuszem - ten fragment zostanie zalany później. A z tyłu przebarwone na pomarańczowo drzewko, które bardzo chcemy ocalić (wiele już przetrzymało, choć stoi ok. 0,5 metra od przyszłej drogi: koparkę do zebrania humusu, do wykopów pod ławy i do zasypania fundamentów; betoniarki i pompy do ław, chudziaka i stropu; dostawy piachu do murowania i zasypania fundamentu; dostawy cegieł, stali, drewna itp. no i wreszcie to, że zaprawę murarze kręcą tuż obok):
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0047.JPG" rel="external nofollow">http://republika.pl/wbrat/Pianella/0047s.JPG
Nadal jestem pełen obaw o stan korwi pod stropem, ale widok taki jak ten trochę mnie uspokoił - póki co nie widać, by coś złego się z nimi działo (to jest zdjęcie z dnia wczorajszego, czyli już po zalaniu stropu):
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0049.JPG" rel="external nofollow">http://republika.pl/wbrat/Pianella/0049s.JPG
I na koniec prezentacja schodów. Nie są może imponujące (93cm szerokości), ale myślę, że jak się je wykończy drewnem, to będą super! :)
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0050.JPG" rel="external nofollow">http://republika.pl/wbrat/Pianella/0050s.JPG
Inspektor nakazał przerwę technologiczną do poniedziałku. Jako, że we wtorek święto, to pewnie przeciągnie się ona jeszcze trochę. Niby nie dobrze, bo dekarze umówieni na 14go listopada, ale z drugiej strony niech strop sobie jeszcze trochę odpocznie. Zatem do zobaczenia po weekendzie :).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia