wbrat - dziennik budowy
09.08.2006
Witam,
Od soboty walczę z wentylacją mechaniczną - nie sądziłem, że jest to tak upierdliwa robota - zwłaszcza, że zanim się do niej zabrałem to musiałem zbić strych z desek. Już ledwo żyję a nadal zostało mi sporo kanałów do rozprowadzenia. A co gorsza dziś weszła już ekipa od ocieplenia poddasza . Generalnie czuje się mocno zdołowany - nie dość, że roboty nie ubywa to kupiony wczoraj rekuperator podziałał 5 minut i... się zepsuł. Dotknąłem gdzieś gdzie nie trzeba, prąd mnie kopnął a rekuperator przestał działać . Wizja oddawania go do naprawy przeraża mnie - musiałem 3 osoby prosić o pomoc we wniesieniu tego bydlaka na strych, poza tym podłączone są już do niego wszystkie kanały... weź to teraz człowieku rozwalaj i znoś .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia