Dziennik "Zero Energii" J&J
Nommm pora coś dopisać, bo praca wre aż brak czasu na pisanie :
-prąd jest na działce , skrzynka założona , prąd opłacony czekamy na licznik
-woda jest jej aż nad to pod dostatkiiem i to nas BARDZO martwi narazie jak sobie poradzimy z tymi fundamentami - a tak to studnia gotowa z pompą elektryczną
-wjazd zagruzowany sam wjazd plus płyty betonowe 8 sztuk na wjeździe , potrzeba będzie jeszcze ułożyć z 5 sztuk i nasypać tłucznia czy czegoś bo ziemia u nas tłusta i urodzajna ale cieżkie auta to po niej będą mieć problem narazie....
-materiały generalnie połapane , maż zakupił już piłę spalinową ( wierzby zostały pościnane bo już z 2 lata nikt ich nie " golił " )
-dziś zdejmowanie humusu i niezła jazda była ... , bo w trakcie zdejmowania tej warstwy znaleziono jakieś ciekawostki z 1944 roku , ale o tym może później ....
- przy okazji wykorzystania koparki pogłebiliśmy oczko wodne i .... wiekszość szlamu wylądowała na brzegu , okazało się że spokojnie 2 m głębokości tam mamy wiec ryby w przyszłości będą miały pole do pływania niezłe.
- wc wczoraj zamontowane , maż samodzielnie pod jabłonką zorganizował wszystko ...eh jestem z niego już dumna bo działa jak błyskawica :)
Nie sądziłam , że tyle to wszystko te całe przygotowanie przed samymi pracami kosztuje latania i kasy , bo już włożyliśmy około 10 tys jak nic .. no ale wszystko co potrzebne do budowy jest ..teraz geodeta , materiały po świetach i ekipa może wchodzić o ile się tam nie POTOPIMY ... bo strasznie mokro narazie i woda wysoko stoi a to mnie martwi oj martwi ....
-
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia