Dziennik "Zero Energii" J&J
DACH.................................................................największy koszmar !!
Jestem wykończona domawianiem zwracaniem i kombinowaniem przy tym dachu
Niestety na ekipie się zawiodłam nie potrafią ani dobrze policzyć sobie ile im potrzeba klinkieru na komin ani myśleć w wyprzedzeniem .....
W sobotę sama siedziałam z ekierką nad rzutem dachu i liczyłam sobie metry potrzebnej rynny
PS: na polu budowy zostałam ja , maż na polu walki
29-08-2008 inspekcja kierownika budowy :
-ściany krzywe
-nie trzymanie kątów ( naszczeście przynajmniej w łazience tak )
-wieźba wg własnej wizji
-na połączeniach elementów tzw " rzeźba "
wnioski :
zakryć zapić zapomnieć
zobaczymy jak w ostatecznym rozrachunku wyjdzie im ta dachówka ......uffff
obym tylko nie zwariowała do tego 7 września !!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia