Dziennik Majki
Mielismy małą przerwę w budowaniu. Michał /6 lat/ zaraził sie salmonellą w przedszkolu i parę dni spędzilismy z nim w szpitalu na oddziale zakaźnym. Całe szczęście, że mozna było byc razem z dzieckiem. Teraz już jest wszystko w porządku i staramy się pchnąć budowę do przodu. 1 i 2 maj spędzilismy na gruntowaniu ścian. Kupiliśmy farbę białą /Nobiles - pomarańczowe wiadra/ 10l - 29,90zł. 4 takie wiadra wystarczyły na zagruntowanie 600m2 ścian.
Środki płynne do gruntowania, np. Atlasu są cholernie drogie i mało wydajne, polecam w związku z tym użycie emulsji, może być gorszy rodzaj. Należy ją rozcieńczyć w proporcji 2/3 - /mniej wody-więcej farby/. Malowaliśmy wałkami, a nie jak polecaja malarze ławkowcami. Nie chlapie się tak okropnie i ręka też mniej boli. Na wylewki rozłożyliśmy folie i przykleilismy ją do brzegów ścian /należy dbać o wylewki jak się ma je przygotowane pod podłogi/. Dzisiaj po pracy jadę malować drugą warstwę - emulsją akrylową lepszej jakości /nobiles - granatowy/ - cena za 10l - 66zł, tym razem zamierzamy jej nie rozcieńczać, zobaczymy jak będzie kryła.
Musimy kupić emulsję do łazienki, ale kompletnie nie wiem jeszcze jaką- ma być przeciwgrzybicza. Zastanawiamy się też, czy podłogę w garażu /30m2/ nie pociągnąć betondurem - mielibyśmy szybko garaż skończony, a jest on nam bardzo potrzebny na warsztat do wykończeniówki.
cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia