Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
27 kwietnia 2005 - dzień siedemnasty
Od rana nasi majstrzy ubijali ziemię. Nie wiem czym, ale wieczorem Tadek stwierdził, że jest ok. Potem ekipa (2-3) panów zakładała jak to mówi się fachowo rurociąg z rur PCV kanalizacyjny metodą wkopaną w wykopie w wewnątrz domu. Zakładali rury, kolanka przed zalaniem podkładu betonowego pod posadzkę. Nie zdążyli zrobić wszystkiego, więc jutro raniutko mają skończyć. Oprócz kanalizy zakładali rury do kominka z wylotem na zewnątrz przez ściankę fundamentową i rury, kolanka do gruntowego wymiennika ciepła. W tym celu w ławie według projektu rekuperacji zalana była jakaś rura. Tadek wieczorem uzupełni, tzn. opisze dokładniej.
I na tym koniec tego dnia robót, bo okazało się rano, że dopiero następnego dnia ok. godz. 11 przyjedzie beton na podkład betonowy na podłożu gruntowym, tzw. podbeton. Tyle ludzi zaczyna lać fundamenty, że się nie wyrabiają. Może dobrze, że nie wylewali, bo strasznie dziś padało.
Tyle nawieźli piachu, że po ubiciu zostało miejsca na 7-8 cm podbetonu. Według projektu powinno być wylane 15 cm betonu B20. Nasi majstrzy mówili nam, że ludzie pod posadzkę wylewają 5 cm betonu B7,5. Tadek w pracy, dzwoniąc po beton, usłyszał, coś takiego: 15 cm B20 na podbeton???? To co czołgiem pan chce jeździć po domu!!! Wszyscy na fundamenty i strop dają B15, a na posadzkę B7,5. Ponieważ ostatnio Tadek w pracy na Gadu-Gadu rozmawiał z Bardem (mieszkającym już Manuelowiczem), który mówił mu, żeby oszczędzał na wszystkim, bo braknie kasy, i targował się ze wszystkimi, postanowił nie wylewać 15 cm, tylko zostawić tak jak jest (7-8 cm), a beton wybrał B10. Namawiałam go na B15, ale chyba mocno przeżył wczorajszy wydatek na piach (3 tys. zł).
A z miłych wiadomości, to nasz sąsiad rolnik opowiadał nam, że przychodzą na naszą działkę ludzie z pobliskich działek letniskowych i oglądają. Nawet mówią, że mamy dobrą wodę, bo sprawdzali. Sami, oszczędzając, wykopali studnie na 8 m, a tam ponoć niedobra woda, a ta nasza z 14 m jest ponoć lepsza. Nawet nasze "chłopaki" kawę piją i mówią, że dobra. Dalej ludzie z działek letniskowych podpytują sąsiada, co to za bogaci ludzie będą tu mieszkać i są zdziwieni, że stawiamy taki duży dom (kto się na to zgodził). Myślą, że Emanuela to taki sobie domek letniskowy. . W porównaniu do nich nasz teren przeznaczony jest pod zabudowę mieszkaniowo-letniskową, a nie tylko letniskową.
Z mniej przyjemniejszych rzeczy musiałam dziś zapłacić za pierwszą dostawę silki E24 i E8 oraz klej. Ma przyjechać jutro na działkę. Po drodze na działkę zapłaciliśmy też za podbeton. Wyszło połowę mniej niż w kosztorysie - 11 m3.
Kolejne wydatki:
- 15000 zł - zaliczka na silkę E24 i E8 oraz klej,
- 2310 zł - 11 m3 betonu B10 na podkład betonowy pod posadzki na parterze.
Razem 17310 zł.
cdn...
Beata
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia