Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
4 lipca 2005
Dziś się załamaliśmy i postanowiliśmy przerwać pisać dziennik .
Pisałam, że już zamówiliśmy okna. Będą za 2-3 tygodnie. Rano pojechaliśmy zamówić drzwi zewnętrzne Porty typ Gdynia wz. 5s, niestety sosna 4 (dębowe trochę więcej kosztują) 3473 zł brutto z 7-procentowym vatem i montażem. Oczywiście z naświetlem bocznym, wzór 2 pełny z okuciami, klamkami, wkładkami na zamek i nakładkami na zawiasy. Dostaliśmy 13-procentowy rabat. Już wpłaciliśmy zadatek - 1300 zł. Potem pojechaliśmy obejrzeć bramy garażowe Wiśniowskiego. Umówiliśmy się na pomiar otworu na bramę. Brama segmentowa kasetonowa malowana w kolorze mahoniu z automatyką ma kosztować około 6 tys. zł. Dokładna wycena po pomiarze.
Nie chcieliśmy dziś jechać na działkę, bo byliśmy wczoraj. Teraz to chyba długo na nią nie pojedziemy .
Szef ekipy cieślarsko-dekarskiej powiadomił nas zdenerwowany, że jego główny cieśla, który zajmował się naszą budową, uległ jakiemuś wypadkowi, coś się stało mu w nogę. Jest na zwolnieniu lekarskim. We wtorek ma prześwieltenie w szpitalu. Okazało się, że trzech pozostałych miśków to pomocnicy, "muły" do przenoszenia drewna. Szef szuka jakiegoś innego cieślę, ale o dobrego fachowca teraz jest trudno. Obiecał, że w czwartek, piątek cieśla wróci na budowę i działać będą dalej. Ale czy tak będzie? Z drugiej strony pomyśleliśmy, że pewnie kończą jakąś inną budowę. Jesteśmy frajerzy uwierzyliśmy człowiekowi na słowo, że zrobią jak najszybciej, ale pewnie zrobią dach zgodnie z terminem, bo w umowie ubezpieczył się: 2 tygodnie na więźbę, 2 tygodnie na dachówkę i 2 tygodnie na ewentualną niepogodę, braki materiałów, przestoje.
Tak więc na budowie nic się nie dzieje, leży drewno i czeka na złodzieja. Zadzwoniliśmy, co by drewno całe wnieśli do góry, ale nie chcą. A tu za chwilę przyjadą okna, drzwi, brama garażowa. I czego one będą strzegły domu bez dachu? Mieliśmy ustawioną już pracę. Murarze mieli wejść dokończyć szczyty, lukarny pod koniec tygodnia. W następnym tygodniu mieli wymurować ścianki działowe piętra. W tym samym czasie miał działać elektryk. A tynki miały być położone za dwa tygodnie. I co dupa blada .
Tadek ma cały miesiąc wolny (URLOP) a na budowie nic się nie dzieje. Nawet nie możemy przyspieszyć prac, bo nie możemy postawić działówek (z silki 8 ). Od 15 lipca elektryk - znajomy kolega wyjeżdża na dwa tygodnie z rodziną na urlop.
Można się tylko wkurzać. Odezwiemy się dopiero, gdy panowie pojawią się na budowie, a kiedy to nastąpi, cóż, nie wiemy.
Beata i Tadek L
Tak więc czekamy i nie wiemy, kiedy dokładnie cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia